Prawdziwy pokój
Łatwo stracić pokój ducha w naszych czasach. Wielu ludzi żyje na co dzień w paraliżującym strachu. Nie umieją sobie z nim poradzić. Jedynie Jezus może przywrócić prawdziwy pokój, radość i nadzieję.
„Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu, a pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie.” Filip. 4, 6-7
Stałam przy drodze wylotowej z Mławy i próbowałam złapać stopa w
stronę Krakowa. Razem z kolegą jechaliśmy na wakacje. Modliłam się, aby Bóg objawił nam więcej Siebie podczas tej przygody. W pewnym momencie zatrzymał się sympatyczny młody chłopak, który powiedział, że może nas podrzucić do centrum Warszawy.
Ledwo ruszyliśmy, a z głośników huknęły potworne dźwięki tak głośne, że bałam się o swoje uszy! Nigdy wcześniej nie słuchałam techno… W tamtym czasie byłam tak nieśmiała, że nie miałam odwagi poprosić kierowcy, żeby ściszył. Cały samochód pulsował w rytm dzikich dźwięków, wraz z moim sercem. Byłam przerażona. Bałam się, że ta mroczna „muzyka” okradnie mnie z wiary, pokoju i miłości i oddzieli mnie od Boga. W kościele uczyli mnie, żeby unikać wszelkich „złych” miejsc i złej muzyki, bo będzie to miało na mnie zły wpływ. Nagle przypomniało mi się, że kilka minut wcześniej wielbiłam Boga za Jego dobroć i potęgę, że prosiłam o głębsze poznanie Jego samego. Uchwyciłam się tej myśli z wiarą i zaczęłam krzyczeć w myślach: „Boże, chcę Cię doświadczyć tu i teraz! Wierzę, że jesteś potężniejszy niż te dźwięki! Wierzę, że mogę rozmawiać z Tobą nawet w takich warunkach. Ty jesteś Światłem, które rozprasza mroki i mieszkasz w moim sercu!”
Uspokoiłam się. Wypełniła mnie radość. Zaczęłam wywyższać i uwielbiać Boga z głębi serca. Chwaliłam Go, że jest Królem Wszechświata i potężnym Władcą. Zrobiło mi się tak ciepło w środku, że zasnęłam. Przypomniał mi się tekst: „I oto nawałnica wielka powstała na morzu tak, że fale łódź przykrywały. On zaś spał.” (Mat. 8,24) Obudziłam się na parkingu. Zatrzymaliśmy się, żeby coś zjeść. Mój kolega nie mógł uwierzyć, że spałam przy takim hałasie i prędkości140 km/h. A ja byłam pod wrażeniem tego, co Bóg mi objawił. Zrozumiałam, że ciemność nie ma mocy nad światłością i że nic nie jest w stanie zgasić światła, które jest we mnie przez krew Jezusa Chrystusa. „Spokojnie się ułożę i zasnę, bo Ty sam, Panie, sprawiasz, że bezpiecznie mieszkam.” (Ps. 4,9) Ten chłopak, który słuchał techno, nie wiadomo dlaczego bardzo nas polubił, choć mało rozmawialiśmy i kupił nam obiad. Potem zawiózł nas aż na drogę wylotową z Warszawy i przygotował nam karton z napisem „Kraków”. Pobłogosławiliśmy go w imieniu Jezusa i poprosiliśmy, aby Bóg wynagrodził mu okazaną nam dobroć.
„A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła. Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota. Ja jako światłość przyszedłem na świat, aby nie pozostał w ciemności nikt, kto wierzy we mnie.” (Jan 1; 5, 8; 12, 12; 46).
Kamila Rudź
Jadłodajnia 
Świetne doświadczenie. Bardzo mnie zbudowało. Miałem kiedyś podobne. Też dotyczyło muzyki. Czułem jak gdybym znalazł się w otchłani piekieł. Bóg mi jednak pokazał, że jest ponad najgorsze dźwięki. Od tego momentu nie słyszałem już muzyki, a jedynie widziałem ludzi dookoła, ludzi którzy potrzebowali Boga. Czułem, że ich kocham i modliłem się za nimi.