Kolejny dzień w miejscu, gdzie Bóg przemawia do swoich dzieci i przekształca ich na swój obraz i podobieństwo.
Po porannym uwielbieniu i nauczaniu zjawiają się drodzy goście – Paweł i Marta Bukałowie, pastorzy Kościoła Ulicznego w Warszawie oraz Joanna Kwiecień, która wraz z mężem Michałem są odpowiedzialni za namiot uzdrowienia przy KU. Prosimy ich, aby opowiedzieli nam kilka doświadczeń ze swojej pracy misyjnej. W ciągu godziny słyszymy wiele mądrych słów ze strony praktyków ewangelii. Dowiadujemy się o trudach i radościach pracy na pełen etat wśród ludzi na ulicy. Jesteśmy zachęceni, aby też zaangażować się w służbę uliczną.
Siedzę na huśtawce w ogrodzie, gdy dochodzi mnie odgłos płaczu. Widzę dwie osoby w budynku, które modlą się za pewną dziewczyną. To ona płacze, a jej ciało drży. Dzieje się to w czasie przerwy. Ludzie rozmawiają ze sobą i jedzą zupę. Nie gra zespół. Nikt nie wygłasza emocjonalnych apeli, a ta dziewczyna coś silnie przeżywa. Kilka godzin później mówi mi o tym zdarzeniu: – Pan mnie dotknął i uwolnił. Jestem nową osobą. Jestem taka szczęśliwa. Dostałam w końcu to, czego zawsze tak bardzo pragnęłam, a nie umiałam nazwać”. Takich sytuacji jest więcej. Co chwilę ktoś się za kimś modli i ktoś zostaje dotknięty przez Boga.
Po południu przyjeżdża zespół Przed Nami z Gdańska. Będą prowadzić uwielbienie. Frekwencja uczestników osiąga szczyt. Obecnych jest ponad sześćdziesiąt osób. Zespół nie wyświetla słów na ścianie, nie rozdaje śpiewników, ani kartek, a pomimo tego uwielbienie się toczy i wszyscy śpiewają. Ich muzyka jest tłem dla osobistej modlitwy i spotkania z Bogiem. Muzyka porywa. Trudno jest siedzieć w takiej atmosferze. W pewnym momencie krzesła są odstawiane na bok.
Przypominają mi się słowa pewnego pastora, który powiedział że młodzież z jego kościoła nie chodzi na dyskoteki, ani na świeckie zabawy. Nie muszą, bo wytańczyli się w kościele, w Bożej obecności. Rozumiem to, co powiedział. Stopień spełnienia w Bogu jest tak duży, że nic innego nie jest w stanie tego zastąpić. Taki jest Bóg.
Dzisiaj dochodzi do kilku pojednań ludzi, którzy od kilku lat nie mogli na siebie patrzeć. Pan daje im dobre myśli o sobie nawzajem. Cieszą się ze spotkania i przepraszają się. Pięknie jest na to patrzeć. Świat staje się lepszym miejscem, kiedy Bóg jest obecny.
Wygląda na to, że najważniejszym punktem dnia jest wieczorne spotkanie z Magdą z Krakowa. Magda ma tylko 24 lata i od pięciu lat wykonuję bardzo trudny i odpowiedzialny rodzaj pracy. Głosi ewangelię w środowisku cygańskim. Kilka lat temu otrzymała od Boga przekonanie, aby pracować z Romami. Wie o nich wszystko. Nie tylko głosi im Chrystusa, ale także troszczy się o warunki w jakich mieszkają. Wstawia się za nimi i stara się zapewnić im godne życie. Magda biegle zna język romski. Romowie traktują ją jak swoją. Dopuścili ją do swojego środowiska jak nikogo innego. Dzięki znajomości języka i kultury jest bardzo skuteczna w pracy. Na południu Polski przyprowadziła do Chrystusa całą cygańską wioskę , łącznie ok. 200 osób. Teraz pracuje w kolejnych wioskach i robi pierwszy przekład Biblii na ich język.
Misjonarka przez dwie godziny opowiada i pokazuje zdjęcia, a przez kolejną odpowiada na pytania od słuchaczy. Jej opowieści są tak egzotyczne, jak gdyby pochodziły z innego kraju i aż trudno uwierzyć, że to wszystko dzieje się w Polsce. Po spotkaniu odbywa się spontaniczna zbiórka pieniędzy na misję Magdy. Dziewczyna ma w oczach łzy i jest szczęśliwa, że dzięki zebranym pieniądzom będzie mogła zakupić dwie toalety dla swoich ukochanych Romów.
Maciej Strzyżewski
Serdeczne dzieki za te relacje. Slowo „gratuluje” nie pasuje tutaj chyba, ale ciesze sie, ze znalezliscie jakis „sposob na otwartosc”, jesli tak to moge okreslic i podziwiam wasze zdolnosci organizatorskie. Jestescie obficie obdarowani i dzielicie sie tymi darami. Zycze wszystkim, ktorzy to czytaja, trwania w Panu (w mysl ew. Jana rozdz. 15…).
Wspaniale swiadectwo Bozej milosci i troski o tych, za ktorych oddal swoje zycie Pan Jezus Chrystus, a o ktorych zapominaja ci, ktorzy w swoich kazaniach maja tak wiele do powiedzeniana temat milosci blizniego…