2 comments on “I Konferencja Kościoła Ulicznego w Gdańsku – wystąpienia”
Franciszek Wiśniewski
28/09/2014
Wysłuchałem Macieju Twoje wystąpienie (chłopiec poszukujący Boga) i doświadczyłem radości z tego powodu, że chyba nie byłeś jeszcze w takiej formie. Katalizujesz plastycznie odbiorcę w wysokim tempie i dużą duchowością. Jesteś jak zawsze przekonywujący i składnie opowiadasz. Czytaj, podglądaj świat i transmituj co pouczające i uniwersalne na ulicę a Agatka niech układa to w strategię. Postanowiłem w intencji waszego powodzenia skończyć z moją przypadłością – Ty wiesz o czym piszę. Ślij mi elektroniczne tropy Waszej pięknej – BOŻEJ aktywności.
Zaczyna się Agatko i Maćku z Wami jak w 1970 roku, gdy klasa robotnicza obudziła się właśnie przed dworcem PKP, między komitetem PZPR a „zieleniakiem”. Chcę wierzyć, że przybliżycie Królestwo Boże wielu bez względu na ich barwy chrześcijańskie i wlejecie w nich strumienie miłości i wyzwolenia. Jest piękne poświęcać czas zagonionemu bliźniemu – choć nie dosłownie, ale to nic nie kosztuje – doświadczyłem tych stanów. Twoje wystąpienie Agatko było pełne serca, wizji, ducha i pełne dyscypliny – w końcu z profesji jesteś fizykiem. Franciszek WISNIEWSKI
Wysłuchałem Macieju Twoje wystąpienie (chłopiec poszukujący Boga) i doświadczyłem radości z tego powodu, że chyba nie byłeś jeszcze w takiej formie. Katalizujesz plastycznie odbiorcę w wysokim tempie i dużą duchowością. Jesteś jak zawsze przekonywujący i składnie opowiadasz. Czytaj, podglądaj świat i transmituj co pouczające i uniwersalne na ulicę a Agatka niech układa to w strategię. Postanowiłem w intencji waszego powodzenia skończyć z moją przypadłością – Ty wiesz o czym piszę. Ślij mi elektroniczne tropy Waszej pięknej – BOŻEJ aktywności.
Zaczyna się Agatko i Maćku z Wami jak w 1970 roku, gdy klasa robotnicza obudziła się właśnie przed dworcem PKP, między komitetem PZPR a „zieleniakiem”. Chcę wierzyć, że przybliżycie Królestwo Boże wielu bez względu na ich barwy chrześcijańskie i wlejecie w nich strumienie miłości i wyzwolenia. Jest piękne poświęcać czas zagonionemu bliźniemu – choć nie dosłownie, ale to nic nie kosztuje – doświadczyłem tych stanów. Twoje wystąpienie Agatko było pełne serca, wizji, ducha i pełne dyscypliny – w końcu z profesji jesteś fizykiem. Franciszek WISNIEWSKI