Troskliwy mąż
Mężczyzna w oparciu o swą wiarę w Boga może zahamować działanie szatana. Często jednak wbrew interesom małżeństwa, wydaje się tego nie rozumieć. Żonę traktuje obojętnie, nie zdając sobie sprawy ze skutków swego postępowania. Sam robi sobie w ten sposób krzywdę. Żona staje się zniechęcona i zrezygnowana. Z domu znika nadzieja i radość. Żona wykonuje swoje codzienne obowiązki od niechcenia, tylko dlatego, że muszą być wykonane. Jej brak pogody ducha i serdeczności dają się odczuć w całej rodzinie. Wiele takich nieszczęśliwych rodzin istnieje również w szeregach ludzi wierzących. Aniołowie zanoszą te zawstydzające wieści do nieba, gdzie są zapisywane w księgach.
Mężczyzna powinien dużo uwagi poświęcać swojej rodzinie. Szczególnie delikatnie i serdecznie powinien odnosić się do słabszej kobiety. Może w ten sposób zapobiec niejednej chorobie. Uprzejme, grzeczne, pełne pociechy, otuchy i radości słowa działają skuteczniej niż najlepsze lekarstwa. Są jak promienie słońca i dziesięciokrotnie wynagradzają poniesiony wysiłek.
Mężczyzna powinien pamiętać, że główny ciężar odpowiedzialności za wychowanie dzieci spoczywa na matce i że to od niej głównie zależy właściwe ukształtowanie ich umysłów. Ten fakt powinien wyzwolić w nim najtkliwsze uczucia w stosunku do żony. Z całą gorliwością powinien pomóc jej w wykonywaniu tego zadania. Powinien okazywać jej, że żona może oprzeć się na jego serdecznej miłości. Jego najważniejszym obowiązkiem jest kierowanie jej myśli ku niebu, gdzie leży siła, spokój i odpoczynek. Nie powinien wracać do domu zdenerwowany, ale swoją obecnością wnosić radość do rodziny. Wtedy wspólnie będą mogli przyjmować obietnice Boga, Jego hojne dobrodziejstwa i błogosławieństwa. Widziałam w duchu jak aniołowie Boga opuszczali dom, gdzie padały nieprzyjemne słowa, gdzie panowały gwałtowność, kłótnia i rozdrażnienie.
Pogodna żona
Dosyć często żona popełnia poważny błąd. Jej starania, aby panować nad swoimi nastrojami i uczynić swój dom szczęśliwym są niewystarczające. Często jest rozdrażniona, narzeka i ma pretensje. Często, gdy mąż przychodzi z pracy zmęczony i wyczerpany, widzi ponurą twarz żony, która go wita skrzywioną miną, zamiast ciepłymi, pełnymi radości słowami. On jest tylko człowiekiem. W takich sytuacjach jego miłość do żony słabnie. Traci zadowolenie z przebywania w domu. W jego życiu pojawia się mrok. Traci zapał i szacunek do siebie samego, które otrzymał od Boga.
Przed nami jest wielkie zadanie – badanie własnego serca. Musimy być na siebie wrażliwymi. Musimy wiedzieć, w czym błądzimy i unikać tych błędów. Musimy doskonale panować nad swoimi nastrojami. Wszyscy bowiem często upadamy. „Jeśli kto nie grzeszy mową, jest mężem doskonałym, zdolnym utrzymać w ryzach także całe ciało” (Jk 3,2).
E.G.W. (ok. 1850)